Video games are my escape from reality

Mortal Kombat is as hard, as i thought it would be 😂 i gave up.

WHAT I DONT EVEN WANT TO BE ON COQUETTE TUMBLR STOP

I was thinking about being the mother of your children today <3

˚ ·. · Boli mnie fakt, że większość ludzi traktuje borderów z uprzedzeniem, czymś w stylu złotej rybki, nie jak realną osobę. Sama nie wybrałam sobie borderline, staram się panować nad sobą jak tylko mogę, leczę się w miarę możliwości, ale nie wychodzi mi to tak jakbym chciała, bo potrzebuje ciągłej adrenaliny a gadanie o swoich problemach, które tak naprawdę nie są problemami, bo mam pieprzonego bpd i mam 30 cyrków na minutę - wcale mi nie pomaga w pozyskiwaniu jakichkolwiek emocji. Niektórzy traktują mnie jak coś, co niby żyję i jest z nim śmiesznie, bo ma wiele ryzykownych pomysłów i wejdzie praktycznie we wszystko, co da mu emocję, ale uciekają, gdy tylko zaczyna się problem i ciąg moich toksycznych zachowań oraz reakcji nad którymi nie panuje, bo jeszcze ich całkowicie nie przepracowałam na terapii. Rozumiem, jeśli ktoś nie czuję się na siłach, żeby przyjaźnić się z kimś tak silnie zaburzonym i zdemoralizowanym jak ja, wtedy nie mam problemu, jakiś to akceptuje, ale gdy ktoś dobrze wie z czym się zmagam a i tak traktuje mnie jak chwilową rozrywkę, z którą będzie się śmiał przez jakiś czas a jak się zacznie to po prostu odejdzie i jeszcze się pośmieje, że haha, do ludzi z bpd nie ma nic, nawet szacunku to jest cholernie żałosny i nie jestem w stanie opisać jak bardzo taka osoba mnie obrzydza. Myślałam że potrafię sobie znaleźć odpowiednie towarzystwo, ale jak widać nawet to nie wychodzi, muszę zacząć staranniej dobierać przyjaciół.・゜+.

I dont really want to die i just want the pain to stop

The inconsolable sadness that comes from hearing your partner say that you’re a positive person in their life and that they would be very sad to not have you as a part of it when you think about killing yourself most days of the week :)

Last night was like a fucking project x what the hell happened

i'm just a shell of a person. i have no desires. i don't want to do anything. get attached to anyone. leave my house. live. just want to physically fade the same way my mind has.

I want a tramp stamp so bad!! Y’all do not even understand

whyd it have to be like this? why couldnt you have just loved me? whats wrong with me? you know that i wanted to give you the world. was that not enough for you? was fucking EVERYTHING not enough for you? i love you so much. more than i will ever love anyone, and more than you will ever be loved again. youre making a mistake. youre missing out on so much love and happiness. i couldve made things so good for you. youre gonna beg for me. i know you will. you better. this cant be over, i need you. youre the only one for me. and i know, im never gonna love again.

I never asked to be born and that's all I have to say about the matter.

Trauma smothers me like a weighted blanket bolted over my body 7 days a week now

There’s no escaping it after her so now I just live in it while my trachea feels like 3 or 5 curly straws taped together

My Unintelligible cry’s sound like nails on a chalkboard or a balloon deflating

!!Cover your ears!!

i feel like im dying every second we don’t talk !!!

BPD is kicking my ass this week. I never realized how deep this disorder gets, I used to think my feelings were normal and common within people. Until I lost people, one by one. Friends, coworkers, acquaintances, lovers… loosing people only made the obsessiveness much more intense. I created scenarios in my mind that were nowhere near the truth. I ached when reality set in. I spiraled whenever I lost another person in my life, another favorite person. Afraid that if I met someone else, I would need them, then loose them. After finding out my diagnosis life made sense, I was able to breathe a breath of fresh air that I’ve been so desperately gasping for. I learned the triggers, the signs of attachment/obsession forming, and control my emotions. I can’t fix myself but I can fix how I react to it all. I find myself getting lost and clinging on to people, I struggle, but I’m being aware of it all.

time to feel ill over something out of my control and not physical

So disgusted by my own body I threw up in the shower.

Everything is making me so fucking tired lately

Not sure how to explain this one

5/20/22 9:49pm

I ate way too much today. I purg3d a bit earlier and felt better but I still had way over my limit. I feel so bloated and gross. I hate days like today.

I CAN SEE THAT YOURE ACTIVE

FUCKING ANSWER ME!!!

i need you i need you i need you i need you i need you